niedziela, 31 marca 2013

Na sankach

- Tata, zobacz, zajączek już był!!!

Moje dzieci z właściwą wszystkim dzieciom bystrością wypatrzyły prezenty od zajączka natychmiast po wkroczeniu do salonu. Zajączek schował upominki pod szafą, uzgodniwszy to z nami poprzedniego wieczora. Wygląda na to, że kompletnie naszych dzieci nie docenił...

- Wiesz, tata, zajączek w tym roku miał o wiele łatwiej. - Powiedział mój synek patrząc na zamieć za oknem.
- Synku, ale przecież w takim śniegu nawet zającom ciężko się biega.
- Miał łatwiej, bo nie musiał dźwigać worka z prezentami na plecach. On go ciągnął na sankach.

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

p.s.
Piszę dalej. Jeszcze nie wiem jak długo, ale jeszcze trochę pociągnę.

p.s.2
Taki oto ptak zjawił się dziś w naszym karmniku. Sprawdziłem w atlasie ptaków - nie ma...
Ktoś może wie, co to za gatunek?


2 komentarze: